Udowodnię wam, że nie macie okien

Widzieliście?
Pada śnieg! 

Tak, tak... I teraz jakiś ktoś bez dania racji powinien odpowiedzieć: "Przecież mam okno! Widzę, że pada!". I wszystko byłoby w porządku, tylko że ilość tych tekstów jest mniej więcej po połowie widoczna gdzie się tylko da, więc wychodzi na to, że obydwa są tak samo głupie... Ach, moje przemyślenia. Dobrze. 

A teraz opiszę coś na żywo. Coś co się własnie dzieje. Tak się składa, że biurko mam pod oknem. Więc widzę dokładnie budynek na przeciw. A tam? Pani w różowym kubraczku myje okna... Chryste... jest -2 stopni Celsjusza na dworze. O, a teraz zamknęła okno. W ogóle to ciekawa osoba. Ciągle myje te okna, ciągle coś suszy na balkonie, ciągle coś wietrzy. Ciekawe. Może to taka rozrywka? I nie, nie jestem z tych co to uważają, że kobiety powinny siedzieć w kuchni, prać, sprzątać i niańczyć dzieci. Uważam, że takie podejście jest debilne i nawet w żartach daje zły obraz mężczyzn dla kobiet, a w szczególności feministek, które karmią się takimi pierdołami. Chodzi mi o to - nie ma zajęcia, to sprząta. Mnie na przykład - z okazji zimy - pochłania czytanie i granie w gry... O tak, czasem nachodzi mnie taka ochota. Polecam - książka: "Wroniec" Jacka Dukaja, a gra "Far Cry 3" Ubisoftu. Fantastyczne. 

A co w muzyce? Właściwie to nie napisałem tutaj nic po naszym koncercie, który był 24.11. Chyba jestem zadowolony. Nie wszystko było tak jakbym tego sobie życzył, ale było dobrze. Mam nadzieję, że teraz uda się zagrać coś jeszcze, a nie znów pół roku przerwy i oczekiwania nie wiadomo na co. Powoli zaczynamy przygotowywać następne utwory z naszego "albumu wirtualnego" i nie tylko. Odkąd powstała Symbioza wiele rzeczy zostało przez nas skomponowanych, więc nowości zalewają nas totalnie. Co jest w sumie trudne, dlatego że jak się coś gra rok to zawsze lepiej wyjdzie niż to co gra się dwa tygodnie. Ale jak zwykle - głowa do góry i do przodu!