Rychło w czas, ale nie miałem kiedy skończyć. Sylwester był udany, a jakże. Kilka partyjek w BF3, kilka kieliszeczków winka, dobra muzyka w tle i party hard do rana...
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz